Władimir Putin grozi użyciem broni atomowej zawsze, gdy pierwotny plan nie odnosi zamierzonego skutku, a brakuje mu lepszych pomysłów. Wojna mu się sypie.
Atom, czyli ostatnia próba zbiorowego zastraszenia
Podwyższona gotowość rosyjskiej gotowości nuklearnej, którą Władimir Putin ogłosił w niedzielę, miała zbiorowo zastraszyć zachodnich liderów i społeczeństwa ich krajów, zdemobilizować ukraińską armię i zamrozić opór cywilów. Na pewno nie bez znaczenia są też antyrosyjskie manifestacje ludności w wielu krajach. Wizerunek Putina legł w gruzach, a zachodnie sankcje ostatecznie dobiją gospodarkę agresora. Wojskowi eksperci twierdzą, że ta wojna może rozstrzygnąć się w ciągu kilku najbliższych dni.
Gotowość sił nuklearnych jest utrzymywana cały czas, w przeciwnym razie posiadanie takiej broni nie miałoby sensu
W obliczu tego, że cały świat widzi, jak rosyjscy żołnierze plądrują ukraińskie sklepy w poszukiwaniu zaopatrzenia, trzeba spróbować wywołać zbiorową panikę, aby odwrócić uwagę. Broń atomowa działa na wyobraźnię, niezależnie od tego, czy chodzi o bombę, czy o pociski taktyczne o znacznie mniejszej mocy. Jeśli wojna może jeszcze okazać się sukcesem Rosji, próba szantażu użyciem broni atomowej może okazać się do tego niezbędna. W doktrynie militarnej Rosji użycie taktycznej broni jądrowej jest bowiem możliwe nie tyle w odpowiedzi na atak jądrowy, ile w sytuacji, gdy kraj ten będzie przegrywał starcie konwencjonalne. Dostaliśmy zatem sygnał, że Putin uznał, iż jego żołnierze przegrywają w dotychczasowych zmaganiach z Ukraińcami.
Eksperci są zgodni, że Putin blefuje
Groźba użycia nawet taktycznej broni jądrowej w rosyjskiej doktrynie militarnej ma wywołać efekt mrożący. Faktyczne użycie takiej broni w sytuacji, gdy nie jest zagrożone terytorium Rosji jest - zdaniem ekspertów - skrajnie mało prawdopodobne. Rosja nie zaryzykuje takiego kroku również dlatego, że to ostatecznie skonsolidowałoby ukraiński naród w nienawiści do Rosji. Jak zarządzać nawet podbitym i zniewolonym społeczeństwem, które na każdym kroku będzie z tobą walczyć? To przepis na liczne zamachy na życie rosyjskich nominatów, których Putinowi ewentualnie udałoby się zainstalować w Ukrainie. Kraj ten stałby się dla Kremla krwawiącą i ropiejącą raną, która mogłaby zniszczyć cały organizm.
Możliwy atak na Lwów i Mołdawię?
Wśród możliwych wariantów rosyjskiej eskalacji działań militarnych eksperci rozpatrują atak Rosji przy wsparciu Białorusi na Lwów z nowego kierunku - od Brześcia i marsz ze Lwowa na Kijów, aby stolicę Ukrainy okrążyć od zachodu. Drugi scenariusz eskalacji zakłada atak z Nadniestrza, ale nie w kierunku Odessy, ale na Mołdawię. Przy przerzuceniu dodatkowych żołnierzy drogą lotniczą lub desantem morskim, byłoby to do zrobienia.
Wygląda na to, że Zachód nie przestraszył się atomowych gróźb
Może o tym świadczyć zgoda w Unii Europejskiej na to, aby Komisja Europejska pokrywała koszty zakupu i dostarczania broni zaatakowanemu państwu. To się nigdy wcześniej nie zdarzyło.
Komentarze