Na niedzielnej konferencji prasowej Donald Tusk odniósł się do tematu 500+. Jednoznacznie stwierdził, iż to świadczenie jest nie do odebrania oraz że temat ten jest zamknięty.
Nietrudno wyobrazić sobie w tym momencie furię oponentów Donalda Tuska oraz przeciwników Platformy Obywatelskiej, którzy już szósty rok próbują insynuować niecne zamiary tego środowiska wobec świadczenia danego mieszkańcom naszego kraju przez przedstawicieli obecnej sejmowej większości, choć rzecz jasna, nie z własnych kieszeni tychże polityków, ale z pieniędzy wszystkich, którzy płacą w naszym kraju podatki i w imieniu których obecna władza zadłuża nas oraz przyszłe pokolenia.
Bardzo dobrze, że Donald Tusk tak szybko i jednoznacznie przeciął tę kwestię i nie dopuścił do piętrzenia się wielopłaszczyznowych spekulacji, którymi przez następne miesiące graliby oponenci Tuska i Platformy, choć nie miejmy złudzeń, że zaniechają tego typu podłych praktyk.
Były premier jasno zadeklarował, że jest przeciwny zmianom w zasadach i kryteriach wypłacania tego świadczenia. Doskonale zdaje sobie sprawę, że proponowanie jakichkolwiek zmian w 500+ natychmiast zostanie wykorzystane przez Prawo i Sprawiedliwość do straszenia Polaków, że ów przywilej zostanie im odebrany.
Nowy lider największej partii opozycyjnej powiedział wprost, ze największym wyzwaniem po przejęciu władzy będzie zahamowanie i zlikwidowanie szalejącej dziś inflacji. Dodał, że inflacja najbardziej uderza w najbiedniejszych.
Donald Tusk / fot. Jakub Kaczmarczyk / PAP |
Komentarze