Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2021

Przykryć bunt przedsiębiorców i blamaż programu szczepień

Niech nikt nie ma złudzeń, że wczorajsza publikacja uzasadnienia niby-wyroku niby-Trybunału Konstytucyjnego wydanego 22 października oraz publikacja tegoż niby-wyroku w Dzienniku Ustaw jest rutyną i takim samym terminem jak każdy inny a nie przemyślaną operacją polityczną wyrachowanych i zdemoralizowanych cyników. Kalkulacja rządzących jest następująca: Jeśli już trzeba to opublikować, to lepiej zrobić to teraz niż później – od 22 października zmienił się klimat, bo śnieg, bo mróz, bo już wszyscy wiedzą, że policja jest brutalna a teraz jeszcze dostała na tę brutalność przyzwolenie prezydenta. Ponadto nie brakuje głosów, że jesienne protesty zostały zawłaszczone przez polityków a w związku z tym część ludzi tym razem już nie weźmie w nich udziału. Rząd trawią też kryzysy – walka o wpływy wewnątrz obozu Zjednoczonej Prawicy oraz bunt przedsiębiorców i blamaż programu szczepień a nie można już mówić, że „przez osiem lat” oraz nie można już pokazowo zatrzymać jakiegoś adwokata czy biznesm

Komisja śledcza ds. zakupu szczepionek? Raczej ds. wszelkich nadużyć obecnej władzy pod pretekstem walki z pandemią

Platforma Obywatelska nie traci czasu. Po wczorajszej propozycji kompleksowego systemu szczepień, który będzie pozbawiony obecnych absurdów, dziś przyszedł czas na wniosek o komisję śledczą ds. zakupu szczepionek, ponieważ rząd zrezygnował z zakupu kilkunastu milionów dawek argumentując, że końcówka roku to zbyt odległy termin dostaw i to w sytuacji, gdy w ciągu miesiąca zaszczepiono w Polsce niespełna osiemset tysięcy osób. Uważam, że komisja śledcza jest dobrym sposobem na wyjaśnienie działań obecnej władzy, gdy władzą być przestanie. Sądzę jednak, iż komisja śledcza powinna dotyczyć nie tylko szczepionek, ale wszelkich działań tej ekipy w czasie pandemii Covid-19 – od przygotowania szpitali, przez wyposażenie personelu medycznego i zakup respiratorów, aż po organizację wyborów prezydenckich przez Jacka Sasina i rezygnację z kilkunastu milionów szczepionek właśnie. Sami rządzący dostarczają zresztą kolejnych argumentów na rzecz komisji śledczej, skoro doradca premiera prof. Andrzej H

Nawrócenie OKO.press

Dziennikarz lewicowego portalu OKO.press Michał Danielewski popełnił tekst o tym, że opozycja nie potrzebuje lidera ani nawet nie musi się jednoczyć. Wysnuł takie tezy na podstawie analizy 21 ostatnich sondaży. Cieszę się, że portal, który w poprzedniej kadencji Sejmu używał sondaży z pytaniem o lidera opozycji, aby rozsadzić od środka Platformę Obywatelską i Nowoczesną (tę drugą rozsadzić się udało), nagle poszedł po rozum do głowy i uznał, że poszukiwanie charyzmatycznego lidera i zbawcy na białym koniu jest stratą czasu a jego brak jest wymówką wobec kiepskich sondaży opozycji dla tych, którzy odwykli od codziennej pracy u podstaw, która polega na szczerej rozmowie ze zwykłymi ludźmi. Uważam, że sondaże opozycji są kiepskie, ponieważ i Platforma Obywatelska, i Lewica mają poparcie mniejsze niż miały w wyborach parlamentarnych jesienią 2019 roku. W przeciwieństwie do autora tekstu OKO.press nie uważam, że za sukces opozycji należy uznać, że cała ona ma większe poparcie niż Prawo i Sp

Platforma Obywatelska proponuje decentralizację systemu szczepień

Tuż po spotkaniu w Kancelarii Premiera, lider największej partii opozycyjnej Borys Budka zaproponował kompleksowe rozwiązania usprawniające program szczepień. 1. Zapisy na szczepienia powinny być zdecentralizowane i oparte na punktach Podstawowej Opieki Zdrowotnej. To bardzo rozsądna propozycja, ponieważ nikt nie zna Polaka-pacjenta lepiej niż lekarz rodzinny. Obecna centralizacja systemu szczepień doprowadza do absurdu, w którym starsi ludzie muszą jechać na szczepienie 200 kilometrów od miejsca zamieszkania, bo tak mu nakazał system sterowany z ministerialnego gabinetu. 2. Konkretne terminy szczepień seniorów – aby uniknąć sytuacji, w której osoby starsze godzinami marzną w kolejce do zapisania na szczepienie a potem dowiadują się, że limit został wyczerpany. 3. Dostarczenie szczepionki do miejscowości, w liczbie proporcjonalnej do liczby mieszkańców. Dziś mamy absurdalną sytuację, że do każdego punktu szczepień trafia taka sama liczba szczepionek, bez względu na liczbę osób upraw

Przedsiębiorcy doszczętnie ośmieszyli rząd

Dla polityków nie ma nic gorszego niż śmieszność i utrata wiarygodności. Nie dlatego, że to automatycznie przełoży się na spadek poparcia a w konsekwencji doprowadzi do utraty władzy, ponieważ do tego droga daleka. Nie ma nic gorszego niż śmieszność i utrata wiarygodności, ponieważ rząd, którego nikt nie słucha i przed którym nikt nie czuje respektu, traci rację istnienia i w sensie faktycznym przestaje mieć znaczenie nawet, jeśli formalnie i na pierwszy rzut oka wszystko jest jak było. Przedsiębiorcy otwierające swoje biznesy wbrew rządowi doszczętnie zakpili z premiera i ministrów. Pokazali bowiem, że niezliczona liczba „tarczy antykryzysowych” to pic dla naiwnych albo luksus dla wybranych – że albo nie działają w ogóle, albo działają w znikomym stopniu. Pokazali też, że przeszli przyspieszony kurs znajomości prawa i wiedzą, że ograniczanie swobód na mocy zwykłego świstka papieru jakim jest rozporządzenie, jest nielegalne i że nie boją się pójścia z sanepidem do sądu, bo wiedzą, że w

Rząd chce przerzucić na opozycję blamaż szczepień

Rząd zaprasza opozycję na spotkanie. Oczywiście nie po to, aby skorzystać z dobrych pomysłów, gotowych rozwiązań czy projektów ustaw, którymi dysponuje sejmowa mniejszość. To stary jak cała polityka sposób na umoczenie mniejszości w błędach większości a rząd już wie, że program szczepień okazał się organizacyjną katastrofą. Propozycja spotkania z opozycją może świadczyć również o tym, iż władza dysponuje badaniami nastrojów społecznych, z których wynika, że większość Polaków nie dała sobie wmówić, że chaos w przychodniach jest winą opozycji, Unii Europejskiej lub nowego prezydenta USA. Opozycja powinna pójść na spotkanie ze spisanymi pomysłami, postulatami i projektami rozwiązań, zostawić te dokumenty i wyjść ze spotkania. W ten sposób uniknie zarzutów o to, że dla niej „im gorzej, tym lepiej” a jednocześnie nie pozwoli premierowi Morawieckiemu na wodolejstwo i sztuczne machanie rękami, które obserwujemy na jego konferencjach prasowych czy w czasie jego sejmowych wystąpień. Opozycja mu

Premier Morawiecki prosił o rozliczenie go z tej obietnicy - klapa programu Mieszkanie+

W kwietniu 2018 roku premier Mateusz Morawiecki obiecał, że za dwa lata wybudowanych lub w budowie będzie 100 tysięcy mieszkań w ramach programu Mieszkanie+ i sam prosił o rozliczenie go z tej obietnicy. Do stycznia 2021 roku wybudowano lub jest w budowie nieco ponad 26 tysięcy mieszkań, ale wiele z nich nie jest tanich a niektóre budynki są zagrzybione z powodu błędów konstrukcyjnych i w czasie opadów leje się do nich woda nawet szybem windy, odpada również tynk. Słowem – ruina. W Wałbrzychu miało być tanią a czynsz to nawet niemal 1800 zł miesięcznie. Do tego zimą dochodzi koszt ogrzewania, który podnosi miesięczne wydatki mieszkaniowe nawet do 2500 zł – tak sytuacja wygląda w mieszkaniu powierzchni 75 metrów kwadratowych, bez możliwości wykupu a przecież miały to być mieszkania dla osób, która zarabiają za dużo, aby starać się o mieszkania komunalne oraz za mało, aby starać się o kredyt. Według najnowszych informacji płynących z Rady Ministrów, 100 tysięcy mieszkań ma być w 2030 rok

W co gra Witold Waszczykowski i dokąd zmierza?

Zamieszki na Kapitolu niczego nie nauczyły byłego szefa MSZ a obecnie eurodeputowanego Witolda Waszczykowskiego. Kilka dni temu raczył stwierdzić w jednym z wywiadów, że nowy prezydent Stanów Zjednoczonych jest obciążony nieuczciwością wyborów, w których pokonał Donalda Trumpa. Waszczykowski – co typowe dla przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości – nie przedstawił żadnych dowodów na prawdziwość swoich słów. Oznacza to, że haniebnie coś insynuował, czym na pewno nie poprawił reputacji naszego kraju w Waszyngtonie. Nie jest tajemnicą, że prezydent Andrzej Duda oraz całe Prawo i Sprawiedliwość ciężko przeżyli wyborczą porażkę Donalda Trumpa. Bardzo długo łudzili się, że większość Amerykanów regularnie ogląda kanały TVP a ich niechęć do kandydata Demokratów będzie dla nich swoistą instrukcją przed głosowaniem. Pracownicy TVP (dziennikarzy nie ma tam od dawna) bardzo dużo robili, aby Joe Bidena pokazać polskiej, ale także amerykańskiej opinii publicznej (TVP Info emituje specjalny progra

W PiS zaczyna brakować dywanów do zamiatania pod nie brudów

Rządowa telewizja od 2016 roku, gdy jej prezesem został Jacek Kurski, mozolnie tworzy, rozszerza, pielęgnuje i wzbogaca obraz absolutnego porządku w obozie władzy, moralnej wyższości Prawa i Sprawiedliwości nad innymi partiami oraz jedności celu poszczególnych polityków Zjednoczonej Prawicy, którym ma być dobro wszystkich obywateli naszego kraju. Obraz ten pomagają TVP budować również liberalno-lewicowe media prywatne niesłusznie kojarzone z opozycją, które bez chwili wytchnienia starają się skonfliktować środowiska opozycyjne między sobą oraz w ramach każdego z nich z osobna. Prawda jest jednak zgoła odmienna, ponieważ zarówno samo PiS, jak i koalicjanci PiS między sobą oraz koalicjanci PiS w relacjach z PiS są od dłuższego czasu mniej lub bardziej skonfliktowani, mniej lub bardziej nieufni wobec siebie oraz żądni utopienia wewnętrznych konkurentów w łyżce wody. Premier panicznie boi się o swoją polityczną przyszłość i chyba jest już pogodzony z odejściem ze stanowiska przed końcem ka

Wielu przewidywało koniec PO. Gdzie dzisiaj są?

Jeszcze niedawno Szymon Hołownia deklarował chęć i zdolność do przeciągania na stronę opozycji tych posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie chcą kończyć swojej obecności w życiu publicznym wraz z upadkiem obecnego rządu. Skończyło się na wyciągnięciu posłanki z Lewicy oraz senatora i posłanki z Koalicji Obywatelskiej. Katolicki publicysta i prowadzący telewizyjnego chłamu nie jest jednak pierwszym, któremu wydaje się, że jest większy niż w rzeczywistości. Od dekady trwa wyścig o zastąpienie Platformy Obywatelskiej. Od dekady, ponieważ to wtedy dobiegała końca pierwsza kadencja sejmowej większości tej formacji – wcześniej żaden z jej faktycznych lub domniemanych konkurentów nie uważał jej za poważnego przeciwnika. Zresztą, kto miałby to być? SLD targane aferami swoich rządów czy Partia Demokratyczna, którą jej Lider Władysław Frasyniuk zredukował w wyborach parlamentarnych 2005 roku do 2,38% poparcia? LPR, Samoobrona i PSL to zupełnie inne grupy wyborców a PiS było w tamtym czasie k

Rok Borysa Budki

„Nawet Schetyna nie jest tak zagorzałym schetynowcem, jak Ty” – napisała mi rok temu znajoma dziennikarka pracująca w jednym z dużych tygodników. Istotnie, byłem jednym z najbardziej wytrwałych zwolenników Grzegorza Schetyny. Po tym, gdy Koalicja Obywatelska osiągnęła w wyborach parlamentarnych 2019 roku 27% poparcia, było dla mnie jasne, że wewnętrzne ciśnienie wewnątrz Platformy Obywatelskiej może być za duże do opanowania i największą partię opozycyjną czekają duże zmiany. Zwycięstwo w wewnętrznej rywalizacji przyszło Borysowi Budce łatwo, ponieważ dobrze odczytał wewnętrzne nastroje oraz dlatego, że miał bardzo słabych konkurentów – czwarty a niekiedy nawet piąty lub szósty partyjny szereg, choć wysokiej samooceny mogliby im pozazdrościć najwięksi egocentrycy. Proza codziennego zarządzania partią bardzo szybko wzięła górę nad ambicjami dokonania rzeczy wielkich. Najpierw pandemia koronawirusa zamroziła jakąkolwiek aktywność terenową a potem jeszcze stało się jasne, że trzeba wymien

20 lat Platformy

W dojrzałych demokracjach, które opierają się na dojrzałości społeczeństw, dwie dekady obecności na politycznej scenie to tyle co nic, można machnąć ręką i nie bardzo jest o czym rozmawiać. Polska jednak buduje swoją demokrację zaledwie trzy dekady a ponieważ społeczeństwo w naszym kraju nie jest wystarczająco dojrzałe (przez większość czasu po 1989 roku niska frekwencja wyborcza i bardzo niewielkie zaangażowanie obywateli w sprawy wykraczające poza własne gospodarstwo domowe), fakt, że partia polityczna istnieje i funkcjonuje 20 lat, zasługuje na odnotowanie i szersze omówienie. Dwie dekady to jest wyczyn. Nie dlatego nawet, że tak uważają założyciele tej formacji czy politycy, którzy dziś podejmują w niej najważniejsze decyzje, ale dlatego, że u progu XXI wieku powstały w Polsce tylko dwie formacje, które przetrwały do dziś , choć nie było, nie jest i nie będzie łatwo. Zwłaszcza tu i teraz, gdy dziennikarze z największych redakcji nudzą się poważnymi rozmowami na najważniejsze tematy

Joanna Mucha od dawna była obca w Platformie

Choć podtrzymuję tezę z poprzednich tekstów, że kanibalizowanie opozycji przez Szymona Hołownię pomaga Jarosławowi Kaczyńskiemu znacznie bardziej niż samemu Hołowni, to z powodu przejścia z Platformy Obywatelskiej Joanny Muchy do partii Hołowni właśnie jestem politycznie i zwyczajnie po ludzku bardzo szczęśliwy. Joanna Mucha od dawna była obca w Platformie. Gdy została ministrem sportu w rządzie Donalda Tuska, błyskawicznie skompromitowała jego, siebie i całą partię. Gdy zaś przewodniczącym PO został Grzegorz Schetyna, pani poseł od początku się wobec niego bardzo dystansowała a w końcu wypowiedziała mu otwartą wojnę w świetle kamer, ku uciesze wszystkich przeciwników największej partii opozycyjnej. Zawsze miała wielkie ambicje, ale nigdy nie potrafiła merytorycznie udowodnić, że może być przydatna. Wiele projektów, w które była zaangażowana potrafiła doszczętnie ośmieszyć swoim zachowaniem – jak choćby sejmowy protest posłów opozycji, który wzbogaciła śpiewem z pogranicza pisku i płac

To UE ma być winna blamażu polskiej akcji szczepień

Premier Mateusz Morawiecki napisał list do szefa Rady Europejskiej oraz do szefowej Komisji Europejskiej z żądaniem wyjaśnień dotyczących powodu czasowego zmniejszenia dostaw szczepionki na Covid-19 przez jedną z firm farmaceutycznych. Zrobił to, choć powody te są doskonale znane – firma potrzebuje czasu na dostosowanie linii produkcyjnych do znaczącego zwiększenia produkcji. Kuriozalność działań Morawieckiego ośmiesza jego samego oraz nasz kraj. Najwidoczniej w środowisku Zjednoczonej Prawicy nieumilkły spekulacje dotyczące wymiany premiera a jego paniczny lęk o stanowisko nie zmalał. Broniłem się przed tezą, że narodowy (jak wszystko u nas za rządów PiS) program szczepień będzie organizacyjnym blamażem mając nadzieję, że skoro nie trzeba już zamiatać pod dywan szwindli ministra Szumowskiego i wiceministra Cieszyńskiego, rządzący zajmą się tym, co wykracza poza ich osobisty dobrostan. Dziś wiadomo, że jeśli nadal będziemy szczepić z wyłączeniem świąt i weekendów oraz jeśli nie skorzys

Wojsko, służby i prokuratura oczkiem w głowie rządzących

Jednym z powodów tego, że w 2005 roku nie doszło do koalicji rządowej środowisk Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska była obsesja Prawa i Sprawiedliwości na punkcie tzw. resortów siłowych (MON i MSW) oraz prokuratury. Był to również powód fiaska koalicyjnych rozmów PiS z Polskim Stronnictwem Ludowym kierowanym wówczas przez Waldemara Pawlaka. Władza o skłonnościach autorytarnych opiera się na propagandzie i zastraszaniu. Dlatego dla takich polityków kluczowe są media oraz wojsko, policja i prokuratura. Przydaliby się też sędziowie, którzy przyklepią tymczasowy areszt bez powodu, ale z tym póki co różnie bywa. Dlatego nie rozumiem zdziwienia czy wręcz oburzenia tym, że wojsko, policja, CBA i prokuratorzy mają zaszczepić wcześniej niż pani obsługująca kasę w supermarkecie wielkiej sieci. Że prokuratorzy często całymi dniami siedzą w swoich gabinetach i stykają się z pojedynczymi osobami a pani w sklepie ma kontakt z setkami a nawet tysiącami ludzi? Nie szkodzi. Gdy ludzie zorientują si

Upadek senatora

Dla partii politycznej nie ma nic gorszego niż jej były przedstawiciel, który doznał nawrócenia i oświecenia. Liderowi środowiska politycznego łatwiej wewnętrznych przeciwników przerobić na zwolenników niż zneutralizować intelektualne wykwity tego, który przedwczoraj był po tej samej stronie, wczoraj odszedł a dziś uzasadnia swoją decyzję chyba nawet bardziej przed samym sobą niż przed opinią publiczną. Nie inaczej jest z byłym senatorem Koalicji Obywatelskiej Jackiem Burym, który porażony politycznym geniuszem katolickiego publicysty postanowił zmienić barwy klubowe – rzecz jasna dla dobra kraju i narodu. Pan senator postanowił wkupić się w łaski nowych kolegów zwierzając się dziennikarzom, że Platforma Obywatelska nie podobała mu się od 2015 roku. Tylko człowiek o wyjątkowo złej woli może doszukiwać się braku logiki w tym stwierdzeniu, skoro w 2019 roku Jacek Bury kandydował do Senatu z rekomendacji Koalicji Obywatelskiej, której główną siłą jest Platforma. Na tym jednak nie koniec,

Oblężona twierdza Kaczyńskiego

Polityczne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego w starachowickim kościele nie świadczy li tylko o postępującym obłędzie lidera Zjednoczonej Prawicy, ale także o jego politycznej słabości, która jest niezależna od jego kondycji psychicznej. Nawet pomijając fakt, że na mszy w rocznicę śmierci matki mówienie o Amber Gold czy o Strajku Kobiet jest równie taktowne, co nadanie lotnisku imienia osoby, która zginęła w katastrofie lotniczej, w obozie, którym rządzi zaczyna kiełkować przekonanie, że to już schyłek geniuszu prezesa i najnowszego sprzeciwu lidera Porozumienia dotyczącego ustawy odbierającej możliwość nieprzyjęcia mandatów nie należy traktować jako zdradę. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zaczynają przeczuwać, że kończy się dobra passa ich środowiska, ponieważ „tarcze antykryzysowe” nie działają a przedsiębiorcy otwierają swoje działalności mimo obostrzeń, ponieważ wprowadzanie tego typu ograniczeń na podstawie rozporządzenia jest niezgodne z prawem. Rząd działa nielegalnie a zatem n

Polityczny kanibalizm Hołowni nie zmartwi Kaczyńskiego

Bezpartyjny senator z klubu Koalicji Obywatelskiej Jacek Bury przeszedł do „Polski 2050” Szymona Hołowni. Liberalno-lewicowe media pieją z zachwytu, ponieważ Hołownia jest ich złotym dzieckiem – jak wcześniej Palikot, Petru, Kijowski i Biedroń. Problem w tym, że ta sytuacja ani o milimetr nie przybliża środowisk opozycyjnych do pokonania środowiska Jarosława Kaczyńskiego, ale o tym myślą nieliczni – Borys Budka i Cezary Tomczyk czy Grzegorz Schetyna i Donald Tusk. Muszę być uczciwy – nienawidzę, gdy polityk zmienia barwy polityczne wcześniej niż na etapie układania list przed kolejnymi wyborami i ludzi, którzy się tego dopuszczają uważam za zdrajców. Polityka Szymona Hołowni jest tak samo krótkowzroczna, jak wcześniej Ryszarda Petru czy Roberta Biedronia – nie ma w tym nawet cienia nowej jakości czy epokowo nowatorskiej myśli. Petru dążył do rozbicia klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej a liberalno-lewicowe media piały z zachwytu, bo mogli lepić go jak z plasteliny a Schetyna

Zamieszki na Kapitolu przestrogą dla Polaków

Amerykańska demokracja liczy sobie 240 lat, a Polska nieco ponad trzy dekady. W Stanach Zjednoczonych (przynajmniej do wczoraj) szacunek i respekt wobec instytucji państwowych panował ponad poglądami społecznymi i preferencjami politycznymi, Polacy zaś mają w głębokim poważaniu instytucje własnego państwa, a „państwowe” nie oznacza dla nich wspólnego, ale niczyje. Jeśli w Waszyngtonie mogło dojść do wdarcia się sprowokowanej przez ustępującego prezydenta Donalda Trumpa dziczy do budynku parlamentu a wystarczyło do tego kilka tygodni insynuacji o sfałszowaniu wyborów prezydenckich bez przedstawienia na to dowodów, zginęły cztery osoby, byli też ranni, to czym może skutkować w Polsce stwierdzenie, że wybory zostały sfałszowane, jeśli Prawo i Sprawiedliwość je przegra i będzie musiało oddać władzę? Wydarzenia w USA powinny być dla nas wszystkich przestrogą, abyśmy nie ulegali insynuacjom polityków. U nas sytuacja instytucjonalna jest oczywiście trudniejsza niż w Stanach, bo tam jednak sąd

Celebryci ośmieszają polityków opozycji

Gdy dowiedziałem się, że grupa celebrytów zaszczepiła się na COVID-19 „spod lady”, czyli wbrew obowiązującemu harmonogramowi szczepień konkretnych grup społecznych w określonej kolejności, pomyślałem: „idioci”, zaś dalsza refleksją była konstatacja, że nikt nie skompromituje liberalnych elit Warszawy skuteczniej niż one same. Nie wykluczam również, że osoby te dały się w ę sytuację wmanewrować, ponieważ środowisko obecnie rządzące naszym krajem bardzo tych ludzi nie lubi i zawsze zazdrościło Platformie Obywatelskiej, że ludzie ci są z nią kojarzeni. W niczym to celebrytów nie usprawiedliwia, ponieważ jeśli dali się wmanewrować, to tym gorzej świadczy o ich kondycji intelektualnej. Nie ma czego zazdrościć Platformie Obywatelskiej czy szerzej partiom opozycyjnym. Wsparcie pani Jandy, która jeszcze niedawno publicznie szlochała, że od trzech dekad nie może znaleźć służącej, to raczej obciążenie niż czynnik wznoszący. Wystarczy obejrzeć raz na jakiś czas program Marcina Mellera „Drugie śni