Kryzys w relacjach na linii Polska – Izrael trwa od kilku dni i końca jego nie widać. Senat przyjął bez poprawek nowelizację ustawy o IPN, choć poprawki zgłoszone przez Platformę Obywatelską rozwiązałyby problem. Premier Izraela wycofał ambasadora z Polski i prawdopodobnie nie przyśle nowego.
O tym, że Prawo i Sprawiedliwość porusza się na światowych salonach z wdziękiem nosorożca, wiadomo od dawna, a historia dyplomatycznych katastrof w wykonaniu polityków tej partii jest długa. Ostatnim spektakularnym „sukcesem” obecnej władzy było głosowanie nad II kadencją Donalda Tuska jako przewodniczącego Rady Europejskiej, gdy rząd PiS został sam ze swoim sprzeciwem, a wszystkie inne państwa poparły Polaka.
Symboliczne, że rządy PO miały od spraw trudnych Władysława Bartoszewskiego i Adama Daniela Rotfelda, a rządy PiS mają Patryka Jakiego. W tym porównaniu doskonale widać, jak bardzo spadł profesjonalizm naszego kraju w relacjach międzynarodowych. Antysemicka nagonka, którą wywołali politycy PiS przy wymiernym zaangażowaniu swoich posłusznych idiotów z TVP doszczętnie zrujnowała wizerunek naszego kraju nie tylko wobec Izraela. Walcząc z nikczemnie wstrętnym kłamstwem o „polskich obozach”, Prawo i Sprawiedliwość wypromowało to kłamstwo na niespotykaną dotąd skalę, ponieważ w ostatnich dniach pojawiło się ono w najróżniejszych światowych mediach miliony razy. Wcześniej, na przestrzeni kilku lat, użyto tego zwrotu mniej niż 300 razy.
Polska Fundacja Narodowa, którą PiS powołało do obrony dobrego imienia naszego kraju, do której wysłało swoich kolegów i na której konta państwowe spółki przelały do tej pory ćwierć miliarda złotych, zareagowała jedynie w mediach społecznościowych i to w dziecinny - aby nie rzec prostacki - sposób. Kolejny raz widzimy zatem, że PFN jest gigantycznym przekrętem. Gdyby coś takiego zbudował rząd Platformy Obywatelskiej, upadłby pod ciężarem krytyki płynącej z mediów i oburzeniem opinii publicznej.
Prezydent Kwaśniewski przepraszał w Jedwabnem za zbrodnię, której przeciwko Żydom dopuścili się Polacy. Dzięki temu później prezydent Kaczyński mógł budować i faktycznie wykonał kawał dobrej roboty na rzecz tego, aby relacje polsko-żydowskie były możliwie najlepsze mimo potwornie skomplikowanej i tragicznej historii tych relacji.
Politycy PiS to wszystko zniszczyli. Zarówno arogancką postawą wobec zastrzeżeń do nowelizacji ustawy o IPN, jak i swoim przyzwoleniem na antysemityzm. Warto pamiętać, że Rybak i Międlar dziękowali Zbigniewowi Ziobro i Patrykowi Jakiemu za łaskawość prokuratury wobec nich.
Komentarze