Trzeba mieć pecha, aby jedyny dzień zajęć na uczelni w tym miesiącu wypadł akurat w dniu bardzo ważnego wydarzenia politycznego jakim zawsze jest Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Dopiero po 16-tej wróciłem do domu. Z tego powodu z opóźnieniem skomentuję to wydarzenie, a z racji opóźnienia także komentarze do tego wydarzenia.
Dzisiejsze wewnętrzne spotkanie największej partii opozycyjnej poświęcone było sprawom europejskim, ponieważ wczoraj w Brukseli rozpoczęła się batalia o perspektywę finansową na lata 2021-2027. Wbrew temu, co wczoraj na konferencji prasowej w Brukseli opowiadał premier Mateusz Morawiecki, Polska ma dziś fatalną pozycję negocjacyjną. Przez awanturnictwo rządu Prawa i Sprawiedliwości. Należy pamiętać, że to Platforma Obywatelska w czasie swoich rządów wynegocjowała dla Polski rekordowe 400 mld zł ze środków unijnych. Jest też jedyną ważną partią polityczną w naszym kraju naprawdę proeuropejską i dysponującą w Brukseli pewnymi wpływami politycznymi. PO należy w Parlamencie Europejskim do proeuropejskiej i największej frakcji, a PiS do frakcji marginalnej i w dodatku antyeuropejskiej. Trzeba podkreślać wagę dobrych relacji Polski z zachodnimi partnerami i piętnować destrukcyjną działalność rządu PiS.
Ponieważ jednak sama krytyka PiS nie wystarczy, PO słusznie zapowiedziała rozpoczęcie wielkiej i poważnej debaty o przyjęciu euro. Śmieszą mnie komentarze malkontentów, że to ryzykowne, bo Polacy przyzwyczaili się do złotego. Kiedyś przyzwyczajeni byli do lamp naftowych, a jednak dali się przekonać do energii elektrycznej. Trzeba wytłumaczyć Polakom na czym polega zamiana waluty narodowej na wspólną, jak przebiega ten proces, jakie są możliwe przejściowe trudności i jakie będą perspektywiczne korzyści. Ja to wszystko wiem, bo pisałem na ten temat pracę licencjacką. Szczegółowo analizowałem wtedy proces przyjęcia wspólnej waluty na przykładzie kilkunastu krajów.
Malkontenci mają pretensje do Platformy Obywatelskiej, że nie przedstawiła dziś planu na pokonanie PiS w wyborach parlamentarnych. To oczekiwanie groteskowe, ponieważ do wyborów parlamentarnych zostało półtora roku, a takie pomysły ogłasza się około pół roku przed wyborami. Robienie tego wcześniej po prostu nie ma sensu. Dziś nie ma to sensu także z powodu tego, że kluczowe są wybory samorządowe, które odbędą się już w tym roku. Inna sprawa, że gdyby PO dziś tańczyła tak, jak grają malkontenci, uznaliby, że i tak postępuje głupio i źle, bo nie chodzi im o cokolwiek pozytywnego – oni żyją z plucia jadem.
Rozumiejąc, że dzisiejsza Rada Krajowa PO była poświęcona kwestiom europejskim i doceniając kompetencje Radosława Sikorskiego dotyczące spraw międzynarodowych uważam, że Grzegorz Schetyna niepotrzebnie wyciągnął go z politycznej kostnicy. Jestem gotów przymknąć na to oko, ponieważ ufam przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej i domyślam się, że jest w tym głębszy sens.
Komentarze