Warto odnotować, choć nie mam złudzeń, że teraz będzie już tylko lepiej. Uważam, że Platforma Obywatelska zasługuje dziś na 30% poparcia, a do wyborów parlamentarnych w 2019 r. powinna wypracować dodatkowe 5-7%, ale myślę, że na trwałą zmianę trendu trzeba będzie poczekać do ścisłej kampanii wyborczej przed wyborami samorządowymi, które czekają nas na jesieni.
To, co jest ewidentne, to dramat Nowoczesnej. Co gorsze, partia kierowana przez Katarzynę Lubnauer nie ma żadnych narzędzi do poprawy swojej sytuacji. Jeśli partia ta od 2015 r. nie była w stanie zbudować swoich struktur poza wielkimi miastami, czyli w mniejszych miastach, powiatach i gminach, to już nie zdąży tego zrobić, ponieważ w tym roku wchodzimy w cykl wyborczy, który zakończą dopiero wybory prezydenckie w 2020 r.
Grzegorz Schetyna po przejęciu Platformy Obywatelskiej rozpoczął pracę od porządkowania struktur partii w całym kraju, na wszystkich poziomach. Zrobił to, ponieważ wiedział, że 2016 i 2017 rok są do tego idealne z powodu braku wyborów. W kampaniach wyborczych nie ma czasu na porządki w partii – w kampaniach wyborczych struktury partii muszą być w doskonałej kondycji. Lider PO właśnie po to w latach 2016-2017 taką fundamentalną pracę wykonał. Oczywiście, pilnowanie ludzi i dopieszczanie organizmu partii jest konieczne 24h przez 7 dni w tygodniu, ale to już jest normalna praca, a nie gruntowna przebudowa o wielkim znaczeniu strategicznym.
W porównaniu z poprzednim sondażem IBRIS:
PiS (b.z.);
PO (+3%);
Nowoczesna (-2%);
PSL (+2%).
***
Komentarze