Ryszard Terlecki (szef klubu parlamentarnego PiS i wicemarszałek Sejmu) postanowił być szczery z opinią publiczną i ujawnił, po co Prawo i Sprawiedliwość zamierza przejąć sądy. Terlecki w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że zmiany w sądach są po to, aby następnie zmienić samorządową ordynację wyborczą i zagwarantować sobie sukces w przyszłorocznych wyborach samorządowych.
Ktoś może zapytać, po co PiS ma zmieniać ordynację samorządową, skoro prowadzi w sondażach poparcia dla partii politycznych. Rzecz w tym, że te sondaże w ogóle nie odnoszą się do wyborów samorządowych – to pierwszy powód. Drugi powód to fakt, że Platforma Obywatelska zawsze była i nadal jest w samorządach bardzo silna. Politycy PiS wiedzą też, że samorządy zawsze były oczkiem w głowie dla Grzegorza Schetyny i ma on bardzo dobrą rękę do ludzi w samorządach, a ponieważ jest przewodniczącym Platformy Obywatelskiej, wyznaczy takich kandydatów na wójtów, burmistrzów, prezydentów i radnych, na których ludzie w tych wyborach chętnie zagłosują.
Grzegorz Schetyna nie popełni skandalicznych błędów Ewy Kopacz z wyborów samorządowych w 2014 r., gdy odmówiła ona poparcia PO dla członka PO i urzędującego prezydenta Jeleniej Góry Marcina Zawiły, który był świetnie oceniany przez lokalną społeczność. Platforma zarządzana przez Kopacz poparła Marka Obrębalskiego (człowieka Rafała Dutkiewicza) i razem z nim te wybory przegrała. Zawiła zaś odszedł z PO, wystartował samodzielnie (z ostentacyjnym poparciem Grzegorza Schetyny) i bez problemu uzyskał reelekcję. Wrócił do Platformy Obywatelskiej jak tylko jej przewodniczącym został Grzegorz Schetyna.
Szykowana przez PiS zmiana ordynacji ma sprawić, że wybory będą tylko formalnością – jak na Białorusi czy w Rosji, bo przecież tam też odbywają się głosowania. Rzecz w tym, że tam nie ma znaczenia kto i jak głosuje – najważniejsze, kto liczy głosy.
Doceńmy szczerość Ryszarda Terleckiego. Dobrze, że przestał wmawiać nam wszystkim, że zmiany w sądach to reforma i że jest robiona dla dobra zwykłych ludzi. Te zmiany mają być korzystne dla ludzi związanych z partią Jarosława Kaczyńskiego.
Komentarze