Obejrzałem film Władysława Pasikowskiego „Pokłosie”. Cieszę się, że powstał film, który głośno mówi o tym, że obok Polaków, którzy pomagali Żydom, byli i tacy, którzy Żydów mordowali. Udawanie, że Polacy byli wspaniali, a zbrodniarzami była garstka kryminalistów z marginesu, jest nieuczciwe i głupie. Sąsiad Polak mordował sąsiada Żyda. Silne społeczeństwo to takie, które chce i potrafi uczciwie mówić o haniebnych czynach swoich braci i sióstr.
Do dziś jest w Polsce bardzo silny nurt antysemityzmu. Nazwać kogoś Żydem przychodzi bardzo wielu bardzo łatwo i zawsze Żyd znaczy chytry złodziej, cwaniaczek, który chce zrobić krzywdę Polakom. Żydem jako jedną z najgorszych obelg posługują się ukryci pod pseudonimami frustraci piszący komentarze w internecie, ale też partia polityczna, która ma 25-30% poparcia w wyborach parlamentarnych, traktuje antysemitów jako swoje naturalne zaplecze. I nie jest to cynizm przeliczany na procenty przy urnach wyborczych – uważają, że antysemici mają takie samo prawo wyrażania swoich poglądów, jak bruneci, blondyni i obcokrajowcy.
Głupiec powie, że to film antypolski. Jeszcze większym głupcem będzie ten, który powie, że to film antypolski, choć go nie oglądał i nie zamierza obejrzeć. Rozsądny obejrzy, przyjmie do wiadomości, zastanowi się.
„Pokłosie” powinno być filmem obowiązkowym w szkołach średnich.
Warto obejrzeć, polecam.
Komentarze