- Trump chce, aby UE wzięła na siebie wojskową obronę kontynentu; - Politycy PiS są na kolanach przed Trumpem; - Gdy Parlament Europejski głosuje nad kwestiami obronnymi, europosłowie PiS głosują PRZECIW. Głupcy albo zdrajcy. Albo jedno i drugie.
Trump właśnie sprzedał Ukrainę. Polskę też sprzeda, jeśli będzie miał ku temu sposobność. Europa ma być dla Stanów Zjednoczonych dojną krową, a nie ważnym partnerem - dlatego działania rozwalające UE będą przez Waszyngton kontynuowane. Spójrzmy, kto w Polsce temu przyklaskuje. Trump nie chce przedstawicieli Europy przy rozmowach z Rosją, ponieważ plan jest taki, aby zniszczyć Ukrainę (wcześniej okradając ją z minerałów), a Europa byłaby temu przeciwna. Polscy patrioci klaszczą takiemu scenariuszowi, bo najważniejsze, żeby Tusk miał trudniej. Brytyjczycy, Ukraińcy i niektórzy polscy "eksperci" chcą wysłać Polaków na wojnę z Rosją. Premier Donald Tusk i minister Radosław Sikorski są gwarantami, że do tego nie dojdzie. Gdyby jednak wybory prezydenckie wygrał Karol Nawrocki, a Prawo i Sprawiedliwość wróciłoby do władzy, polski trup będzie ścielił się gęsto. Politycy PiS nie widzą sprzeczności w oskarżaniu Tuska o spisek z Putinem dla zabicia Lecha Kaczyńskiego i przyklaskiwaniu T...