Grzegorz Schetyna znowu pokazał, jak wybitnym jest politykiem. Dzisiaj, w Sejmie, kilka minut po 10-tej na konferencji prasowej z Ryszardem Petru, w obecności Rafała Trzaskowskiego i Pawła Rabieja ogłosił, że Trzaskowski jest wspólnym kandydatem Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej na prezydenta Warszawy, a Rabiej wspólnym kandydatem obydwu partii na wiceprezydenta.
Polityczny geniusz przewodniczącego Platformy Obywatelskiej nie przestaje mnie fascynować – rozegrał to mistrzowsko. Politycznie uzyskał maksimum dla Platformy, Nowoczesnej dając minimum, a w dodatku zrobił to, co spodoba się wyborcom PO. Ze strony szefa N Ryszarda Petru padła ważna deklaracja, że kryterium wspólnych kandydatów to największe szanse na pokonanie kandydata PiS. To jest to, o czym od początku mówił Grzegorz Schetyna i co – nie ukrywajmy tego – oznacza dominację Platformy Obywatelskiej w wyborach samorządowych. To PO ma struktury i silnych kandydatów.
Swoje ugrał też Ryszard Petru, który w najbliższą sobotę ma wybory w Nowoczesnej i może przestać być jej szefem. Konkurentką Petru jest Katarzyna Lubnauer, która nie tylko nie chce współpracy z PO, ale wręcz chce ją zniszczyć. Decyzja Petru musiała Lubnauer bardzo zdenerwować.
Bardzo się cieszę, że poznałem Grzegorza Schetynę osobiście. To wybitny polityk i mąż stanu.
Komentarze