Przy okazji kolejnej debaty w Paramencie Europejskim o praworządności w Polsce (a właściwie o jej braku), prezydent Andrzej Duda i premier Beata Szydło kolejny raz starali się narzucić nam wszystkim, że PiS jest tożsamy z Polską i narodem. To nieprawda.
To, że PiS nie jest tym samym, co Polska i naród nie wynika nawet z tego, że ani na Andrzeja Dudę, a ni na partię, której Duda służy nie głosowała większość uprawnionych. Nie wynika też z tego, że jeśli z tych, co w ogóle poszli głosować, odejmiemy tych, co na PiS nie głosowali, zostanie mniejszość mniejszości. PS nie jest Polską i narodem, bo nie jest Polską i narodem żadna partia polityczna w Polsce i na świecie. I dobrze, bo nie powinna być.
Rezolucja przyjęta przez Parlament Europejski po wspomnianej debacie nie jest przeciwko Polsce i nie jest też przeciwko polskiemu narodowi. Ta rezolucja jest przeciwko politykom chwilowo sprawującym w Polsce władzę, którzy łamią elementarne standardy i w gruncie rzeczy wyprowadzają Polskę z Unii Europejskiej. Dla mnie początkiem POLEXITU było wyrzucenie przez Beatę Szydło unijnych flag z Kancelarii Premiera.
Żeby nie było żadnych wątpliwości. Uważam, że sześcioro eurodeputowanych PO, którzy poparli rezolucję PE popełniło poważny błąd. Należało wstrzymać się od głosu, aby nie dawać przeciwnikom Platformy argumentu do uderzania w partię. Przewodniczący Grzegorz Schetyna przy najbliższej okazji powinien zasadniczo zmienić skład delegacji do PE, ponieważ z niektórych dzisiejszych reprezentantów partia nie ma żadnego pożytku.
Komentarze