Rada Krajowa Platformy
Obywatelskiej (ostateczny organ decyzyjny partii) zatwierdziła dziś
zmiany w Zarządzie Krajowym PO. Ze ścisłego kierownictwa formacji
sami odeszli Jacek Rostowski, Radosław Sikorski i Danuta
Pietraszewska. Sam odejść nie chciał więc przez Radę odwołany
został Cezary Grabarczyk.
Piszę o tym, ponieważ
Platforma Obywatelska to znowu ta partia, którą popieram i
największa partia opozycyjna w parlamencie. Zależy mi na tym, aby
Grzegorzowi Schetynie udało się odnowić tę formację, a zmiany w
Zarządzie to fundamentalny krok ku jej uzdrowieniu.
Upadłość spółdzielni
Cezarego Grabarczyka (tak nazywano jego frakcję w PO) jest czymś,
na co czekałem kilka długich lat. Grabarczyk jest postacią
skompromitowaną, która wymiernie przyczyniła się do porażki
prezydenta Bronisława Komorowskiego w walce o reelekcję, a potem do
przegranych przez Platformę Obywatelską wyborów parlamentarnych.
Sekretarzem generalnym PO
został Stanisław Gawłowski (szef regionu zachodniopomorskiego
partii), a wiceprzewodniczącymi zostali Tomasz Siemoniak i Borys Budka. Członkami
Zarządu zostali też Marcin Kierwiński, Ireneusz Raś i Rafał
Trzaskowski. Skarbnikiem PO jest od dziś Mariusz Witczak.
Wczoraj na posiedzeniu
Zarządu Krajowego przewodniczący partii Grzegorz Schetyna poprosił
Cezarego Grabarczyka, by sam odszedł ze ścisłego kierownictwa PO.
Grabarczyk odmówił. Dziś rano napisałem do Andrzeja Halickiego,
żeby na posiedzeniu Rady Krajowej złożył wniosek o odwołanie
Grabarczyka. Cieszę się, że tak się stało. Za odwołaniem 101
głosów, przeciw 47.
Komentarze