Sejm przyjął dziś ustawę
o 500 zł na niektóre dzieci autorstwa Prawa i Sprawiedliwości.
Politycy tej partii, dziennikarze będący na tej partii utrzymaniu
oraz internetowi trolle, którzy dla pieniędzy albo i za darmo
„nawilżają” Jarosławowi Kaczyńskiemu, odtrąbili sukces i
twierdzą, że obecny rząd (inaczej niż poprzedni) dotrzymuje
słowa. Nic bardziej mylnego.
Prawda jest taka, że
Andrzej Duda jako kandydat na prezydenta i Beata Szydło jako
kandydatka na premiera, obiecali ludziom 500 zł na każde dziecko.
Obiecali i dzięki temu wygrali wybory prezydenckie i parlamentarne.
W ustawie, którą dziś przegłosowano i którą niezwłocznie
podpisze prezydent Duda, nie ma mowy o pieniądzach dla każdego
dziecka. Jest mowa o drugim dziecku i kolejnych. To ordynarne
oszustwo.
Gdy kilka dni temu Platforma
Obywatelska złożyła swój projekt ustawy, który przewidywał 500
zł na naprawdę każde dziecko, na partię Grzegorza Schetyny
posypała się krytyka niemal ze wszystkich stron. Mówiono, że to
populizm i prezent dla Nowoczesnej Ryszarda Petru. Było zupełnie
inaczej. PO złożyła swój projekt po to, by móc spokojnie
zagłosować przeciw lub wstrzymać się od głosu przy projekcie
PiS-u. To była tylko zagrywka polityczna, która jest normalną
demokratyczną procedurą. Politycy największej partii opozycyjnej
doskonale wiedzieli, że PiS odrzuci i poprawki do swojej ustawy, i
cały nowy projekt. W ten sposób nikt nie zarzuci Platformie
Obywatelskiej bezczynności, a posłowie dziś zachowali się bardzo
dobrze, gdy w głosowaniu nad rządowym projektem wstrzymali się od
głosu.
Komentarze